Biuletyn grudzień 2016

Drodzy Przyjaciele,

Dom dziecka jest ukończony, z wyjątkiem kilku drobnych szczegółów. Teren zewnętrzny i dojazd wciąż wymagają zagospodarowania, a na dekorację pokoi dziecięcych potrzebujemy jeszcze trochę czasu.

Dziś jest 2 grudnia. Dla Dunia ya Heri to wyjątkowy dzień, ponieważ właśnie dziś przyjęto pierwsze dzieci do naszego sierocińca. W ten sposób zaczyna się spełniać marzenie, które zrodziło się nieco ponad dwa lata temu, gdy podjęto decyzję o zakupie działki pod budowę domu dziecka w Afryce. Teraz możemy na własne oczy zobaczyć pierwsze owoce naszej pracy. Prace trwały 14 miesięcy, zanim na gęsto zarośniętym terenie powstał dom dla pierwszych 20 sierot w wieku od 0 do 5 lat.

Już 17 listopada DyH (Dunia ya Heri) otrzymało niezbędną licencję na prowadzenie sierocińca. Od tego momentu możemy przyjmować dzieci na podstawie oficjalnego postanowienia sądowego. 30 listopada przeprowadzono inspekcję miejscowego urzędu ds. młodzieży. Pracownica socjalna żartobliwie stwierdziła, że dom podoba jej się tak bardzo, iż najchętniej wysłałaby do nas własne dzieci, i dodała, że prawdopodobnie nie będziemy musieli długo czekać, zanim zabraknie u nas miejsca. Cisza i przyjemnie spokojna atmosfera tego miejsca zrobiły na niej duże wrażenie. Gdy Beate zaczęła rozmawiać z nią po rosyjsku — pracownica socjalna ukończyła studia w Moskwie — lody zostały całkowicie przełamane. Zapowiedziała, że w nadchodzących miesiącach będzie przywozić do naszego domu potrzebujące dzieci, a „Dunia ya Heri” z pewnością wzbudzi zainteresowanie wśród osób decyzyjnych w Dar es Salaam.

Oczywiście jesteśmy dumni z tego, co powstało. W wielu sytuacjach, które wydawały się beznadziejne, przekonaliśmy się, że we właściwym czasie pojawiali się właściwi ludzie, którzy wspierali nas finansowo albo służyli radą i pomocą. Mimo że środki na budowę często pojawiały się dopiero „w ostatniej chwili”, nigdy nie musieliśmy przerywać prac. Jesteśmy za to wdzięczni Bogu.

Nasze pierwsze dzieci

Aby chronić prywatność naszych podopiecznych, nie chcemy podawać imion. Zależy nam na tym, by wychowywały się w bezpiecznym otoczeniu.

Około rok temu w Kawe, rejonie położonym w przybliżeniu 30 km od Dar es Salaam, planowano budowę zapory. Mieszkańcy domów, które miały zostać wyburzone z powodu zbiornika, zostali poproszeni o wcześniejsze opuszczenie szałasów. Zanim ekipa przystąpiła do rozbiórki, przeprowadzono kontrolę budynków, aby upewnić się, że nikogo w nich nie ma. Podczas tej kontroli odnaleziono półtorarocznego chłopca. Był w złym stanie zdrowia i wyraźnie niedożywiony. Co ciekawe, przy dziecku znaleziono „Clinical Report” — dokument poprzedzający wydanie aktu urodzenia. Ten fakt sugerował, że dziecko zostało celowo porzucone. W dokumencie widniały imię dziecka oraz dane rodziców.

Beate mit Jungen
Beate mit Jungen

Początkowo o chłopca zadbali sąsiedzi, którzy powiadomili policję. Dwa tygodnie później został przyjęty do katolickiego domu dla ubogich prowadzonego przez zakon założony przez Matkę Teresę z Kalkuty. Tam był pod opieką przez rok, aż siostry zdecydowały, by umieścić chłopca w sierocińcu, gdzie znalazłby stały dom. Tym domem jest teraz Dunia ya Heri. Oficjalnie powierzono nam odpowiedzialność za jego przyszłość, ponieważ poszukiwania rodziców dotąd nie przyniosły rezultatu.

Kinder
Kinder

Mimo że byliśmy przygotowani na taką sytuację, nadal jest to niezwykłe uczucie — otrzymać odpowiedzialność za rozwój i wychowanie dziecka. Drugi chłopiec ma cztery lata. Nie ma ojca, a matka znajduje się w bardzo trudnym stanie zdrowia i nie jest w stanie się nim opiekować. Nie ma też dalszych krewnych, którzy mogliby się nim zająć.

Opiekunki

Dziś był też pierwszy oficjalny dzień pracy naszych „mam” — tak pieszczotliwie nazywane są opiekunki w Tanzanii. Na początek zatrudniono trzy osoby: jedną mamę na dzień, jedną na noc oraz trzecią jako zastępstwo na dni wolne dwóch pierwszych. Po przyjęciu piątego dziecka będą potrzebne kolejne trzy mamy.

Tagesmutter
Tagesmutter

Serina jest opiekunką dzienną. Znamy ją z naszej małej lokalnej społeczności. Serina ma dwie córki w wieku 16 i 21 lat. Obie zrobiły na nas wrażenie dobrym wychowaniem i talentem muzycznym.

Christina, druga mama, odpowiada za nocną zmianę. Mieszka w naszej wiosce Puna i z zawodu jest księgową. Mówi biegle po angielsku i od samego początku wykazywała duże zainteresowanie naszym projektem. Już wcześniej zaoferowała DyH swoją pomoc — niezależnie od zadań. Matka Christiny natomiast będzie pełnić zastępstwo dla obu mam.
Wszystkie trzy opiekunki zapewniają DyH zrównoważone, pełne miłości i chrześcijańskie wychowanie.

Projekty budowlane

Heimgebäude für Kinder
Heimgebäude für Kinder

Poza przyjęciem naszych pierwszych podopiecznych, w ostatnich tygodniach wydarzyło się jeszcze wiele. Rozpoczęto budowę kolejnego budynku mieszkalnego dla dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Szczególne podziękowania kierujemy do jednej rodziny ze Stanów Zjednoczonych za darowiznę przeznaczoną na ten cel. Rodzina ta od dawna angażuje się w pomoc sierotom w Tanzanii. Dzięki ich wsparciu prace mogły się rozpocząć. Ekipa budowlana, częściowo składająca się z 23 osób z Polski, Ukrainy i USA, prowadziła prace konstrukcyjne w listopadzie i grudniu tego roku. Jesteśmy poruszeni poświęceniem tych ludzi, którzy rezygnują z urlopu i sami pokrywają koszty przelotów, aby nam pomagać. Na galerii naszej strony internetowej www.Dunia-ya-Heri.org znajdują się zdjęcia i relacje z pracy tej ekipy.

Ogród

Garten
Garten

Nadal naszym celem jest żywienie dzieci własnymi plonami. Nasz ogród rozwija się znakomicie. Olbrzymie drzewa mango obficie owocują i każdy pracownik cieszy się, mogąc zebrać kilka mango do własnego użytku.
Niestety podlewanie w porze suchej (czerwiec–listopad) jest bardzo pracochłonne. Dwie osoby zajmują się niemal codziennie zapewnieniem wody wszystkim roślinom i młodym drzewkom owocowym. Wiele z roślin sadzonych rok lub dwa lata temu powinno za kilka lat zacząć owocować. Papaja i banany rodzą już po roku. Oprócz mango, papayi i bananów mamy palmy kokosowe i daktylowe, chirimoya, guawy, cytryny, grejpfruty, mandarynki, pomarańcze, jackfruit, moringę, limonki, awokado, winorośl, a nawet królową owoców — kilka drzewek duriana. Powstał również mały ogródek ziołowy, chroniony w cieniu jednego z dużych drzew mango. Wiele rodzajów warzyw i zbóż rośnie bardzo dobrze: pomidory, ogórki, papryka, chili, bataty, marchew, kukurydza, sezam, szpinak, rzodkiewki, radicchio, cebula, ziemniaki, okra, cukinia, por, boćwina, bakłażany, maniok oraz melony i dynie. DyH jest naprawdę hojnie błogosławione. Próby uprawy malin i truskawek trwają, lecz nie jesteśmy pewni, czy przetrwają w dłuższej perspektywie w cieplejszym klimacie.

Wieża wodna

Obecnie nasze źródło wody pochodzi ze studni o głębokości około 70 metrów. Z niej napełniane są dwa prowizoryczne zbiorniki za pomocą pompy głębinowej 220 V. Wysokość około trzech metrów zapewnia pewne ciśnienie wody. Tylko w ten sposób prysznice, krany i toalety w ukończonych budynkach działają przynajmniej częściowo sprawnie. Niestety do pracy pompy potrzebny jest generator, który zużywa sporo benzyny. Chcielibyśmy to jak najszybciej zmienić i zbudować wieżę wodną o łącznej pojemności 40 000 litrów. Miała бы ona stać na wysokości 12 metrów i być zasilana pompami solarnymi. Dopiero wtedy będziemy mogli zapewnić odpowiednie ciśnienie i wystarczającą ilość wody na terenie całego ośrodka. Naszym celem jest także późniejsze podłączenie systemu nawadniania kropelkowego do dwóch zbiorników o łącznej pojemności 20 000 litrów, co pozwoliłoby na automatyczne podlewanie ogrodu. Dzięki temu zaoszczędzilibyśmy koszty benzyny i pracy, które mogłyby zostać przeznaczone na inne, bardziej sensowne prace ogrodowe. Ta niezwykle ważna wieża wodna, której budowa kosztowałaby około 15 000 euro, musiałaby zostać wykonana przez profesjonalną firmę budowlaną ze względu na wysokość i wymagania statyczne. Nie jesteśmy jeszcze pewni, czy zdecydujemy się na konstrukcję stalową, czy na budowlę masywną. Mamy nadzieję również w tym zakresie znaleźć odpowiednie wsparcie.

Co dalej?

Środki na koszty personelu i ogólne utrzymanie dzieci mamy zabezpieczone do marca 2017 roku. Należy zatrudnić nie tylko mamy (przy małych dzieciach to dwie opiekunki na pięcioro dzieci, plus niezbędne osoby zastępcze), ale także ogrodników, ochronę, konserwatora oraz osoby do sprzątania, gotowania i prania. Ponadto pojawiają się koszty żywności, artykułów higienicznych i gospodarstwa domowego, opieki medycznej dla dzieci oraz utrzymania pojazdów itd. Dzięki Waszej pomocy i wsparciu finansowemu jesteśmy pełni nadziei, że nie będziemy musieli obawiać się o dalszy rozwój projektu DyH.
W tym miejscu dziękujemy wszystkim, którzy w tym roku przyczynili się do tego, że nasz projekt sierocińca tak szybko posunął się do przodu. Cieszymy się z każdego, kto będzie nas nadal wspierać i obdarzy nas zaufaniem. Każdy dar jest wyrazem miłości dla bezbronnych dzieci, które dzięki Wam mogą oczekiwać lepszego życia.

Darowizny rzeczowe

Często pytają nas, jak można nas wesprzeć darami rzeczowymi. W okolicach Seminarium Schloss Bogenhofen (Austria) przygotowywany jest 40-stopowy kontener, który w przyszłym roku wyruszy do Tanzanii. Możemy go zapełnić. Szczególnie poszukujemy odzieży dziecięcej (letniej odzieży dla maluchów), ale także ręczników, pościeli, śliniaków, letniego obuwia i wszystkiego, co może być potrzebne dla niemowląt. Do tego należą również pieluchy materiałowe, koce, przewijaki, wegańskie mleko modyfikowane dla dzieci, pluszaki i zabawki do domu i na zewnątrz, dekoracje do pokoi dziecięcych, literatura dziecięca w języku angielskim oraz używane instrumenty muzyczne.
Potrzebne są także wszelkie rodzaje maszyn budowlanych i narzędzi: od poziomic po wiertarki, wkrętarki i szlifierki oscylacyjne. Nawet używane szalunki, dobrze zachowane taczki i rusztowania są poszukiwane, ponieważ w Tanzanii są one albo bardzo drogie, albo o niezadowalającej jakości.

Ekipa budowlana

Początkowo planowaliśmy zorganizować ekipę budowlaną na czerwiec 2017. Nie jest jeszcze pewne, czy ten termin dojdzie do skutku. Mamy jednak potwierdzenie, że od początku listopada do połowy grudnia 2017 ponownie będzie na miejscu ekipa z Polski. Każdy, kto chciałby dołączyć do tych osób, jest serdecznie zaproszony — niezależnie czy z Niemiec, Austrii, USA czy Polski. Zapraszamy do kontaktu mailowego pod adresem info@Dunia-ya-Heri.org.

Dziękujemy

Jako wierzący chrześcijanie dziękujemy Bogu, że dał nam możliwość zapewnić dzieciom w Tanzanii dom i móc obserwować, jak nasz projekt nabiera kształtów. Dunia ya Heri — ziemia błogosławieństwa! Ten dar chcemy przekazywać dalej.

Życzymy Państwu radosnych Świąt. Z serdecznymi pozdrowieniami i życzeniami błogosławieństwa

Z poważaniem / Serdecznie

Thomas Küsel

Zastępca przewodniczącego
Dunia ya Heri

Z poważaniem / Serdecznie

Judith Klier

Przewodnicząca
Dunia ya Heri

Wpłaty

Aby pomóc jak największej liczbie dzieci, jesteśmy zależni od darowizn. Dziękujemy za Państwa wsparcie.